Fantasy

Fantasy

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Odcinek 17


Przed Sarą stanęły wszystkie elfy, które wcześniej dziewczyna widziała na portretach. Na żywo wyglądali dużo starzej niż na obrazkach. Poza tym było widać ich stroje. Dobrano je w podobnej kolorystyce. Niebiesko-czerwone barwy nadawały im dostojności. Brakowało tylko ostatniego osobnika z portretu, którego Sara nie zdążyła obejrzeć. Lecz to nie elfy przykuły jej największą uwagę. Za postaciami kłębiły się dziesiątki, może nawet setki duchów. Przykuto je kajdankami do podłogi. Widać było jak cierpią, głęboko przeżywają swój ból. Sara nie mogła w to uwierzyć, zawsze była wrażliwa na czyjeś męki. Dziewczyna rzuciła się na kolana. Błagała głośno szlochając.

  • Proszę, wypuśćcie ich, przywróćcie do życia!

Cała trójka elfów była niewzruszona. Z zafascynowaniem przypatrywali się naiwnej, młodej kobiecie, która błagała o rzeczy wręcz niemożliwe. Płacz przerwał donośny śmiech staruszka.

  • Ha, ha, ha, ha. Myślisz, że ich uwolnimy? - Wskazał ręką na duchy.
  • Tak właśnie myślę – powiedziała zyskując trochę odwagi.

Nikt nie odezwał się ani słowem, nie myśleli, że dziewczyna jeszcze coś powie. Jacob zazgrzytał zębami.
-Masz się nas słuchać. Rozumiesz?!- oznajmił dobitnie.

Sara kiwnęła tylko głową, zgadzając się na postawione warunki.
-Jacobie, a gdzie twoje dobre maniery? - zapytała elfka. - Ja jestem Venessa Lou, to jest Jacob Lou, a ten oto staruszek – mój małżonek – to Selvin Lou.

Po chwili ciszy odezwała się dziewczyna.

-Ja nazywam się Sara Linak

Starzec dokładnie ją zlustrował.

- Tak, to ona – oznajmił i zawiesił głos.
 
------------------------
Da, da, da, dam... Powracam z nowym odcinkiem dopiero po miesiącu. Wiem, że to nie wymówka, ale po prostu nie miałam czasu. Przepraszam, że odcinek jest tak krótki obiecuję, że następny będzie dłuższy. Teraz na chwilę obecna nie miałam weny. Wam dziękuję za to, że tu jesteście i mam nadzieję, że mnie nie opuścicie. Życzę udanych wakacji i bardzo dziękuję za ponad 2400 wyświetleń.
Pozdrawiam,
Paula
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
 

11 komentarzy:

  1. "Tak, to ona".
    Wow.
    Ciekawie się robi :) Szkoda mi tych duchów, znieczulica elfów mnie wkurza.

    Czekam na nn ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam. :)
    Rozdział rzeczywiście króciutki, ale fajny w odbiorze.
    Te elfy to naprawdę okrutne stworki.
    Jacob jest wredny. :(
    Mam dziwne przeczucie, że wśród tych duchów jest mama Sary…
    Pozdrawiam i weny życzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. no nareście, nie mogłam się doczekać. :)
    rozdział jak zwykle ciekawy, a ostatnim stwierdzeniem bardzo zaintrygowałaś.
    po za tym bardzo krótki i mam nadzieję, że następny będzie choć trochę dłuższy. :)
    czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  4. Nareszcie ^^ Rozdział może i krótki, ale ważne, że jest!
    To dosyć ciekawy pomysł, żeby w taki sposób uwięzić duchy. Tak po prostu przykuć je kajdankami do podłoża.
    Zawsze wiedziałam, że elfy to niezbyt ciekawe typki. U mnie w opowiadaniu też nie mają zbyt miłego usposobienia.
    Będę teraz baardzo kreatywna i powtórzę, że bardzo intrygująco zakończyłaś ten odcinek. Teraz zachodzę w głowę, o co temu... wrednemu osobnikowi chodzi.
    No dobra, czekam na następną część :))
    Pzdr.
    opowiadaniebyjasminelovelace.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Króciutkie :(
    Pisz troszkę więcej następnym razem, bo tylko pogarszasz uczucia czytelnika. Bo on czeka i czeka na tą premierę następnego rozdziału, ale on jak się pojawia jest krótki i czytelnik się zawodzi.
    Weny ci życzę, bo możliwe, że jej brak przyczynił się do tak krótkiego rozdziału.
    Ale ciekawe nie ukrywam. :)

    Zapraszam do siebie
    http://angels-make-us-special.blogspot.com/
    Pozdrawiam cieplutko gwiazdeczko
    ~Morświn ☆

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie doczekałam się nowego odcinka! Coraz bardziej jest to tajemnicze i intrygujące. Mogłabym poprosić o trochę dłuższe rozdziały? Bo dodajesz coraz rzadziej, a boję się, że w końcu nie zakończysz opowiadania, a chciałabym dowiedzieć się w końcu o co chodzi ;)
    Jednakże mam nadzieję, że weny ci nie zabraknie, że odnajdziesz nową siłę do dalszego pisania. Uwielbiam twoje rozdziały.
    Oficjalnie zapraszam do mojego bloga:
    http://przeklete-miasto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za wszystkie komentarze. Mam nadzieję, że będzie ich więcej. ;)
    Jak to się mówi...
    Komentarze karmią wenę twórczą. ^.^

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zostałaś nominowana do The Versatile Blogger Award!
    Więcej dowiesz się u mnie na blogu ^.^
    http://angels-make-us-special.blogspot.com/2014/06/nominowano-mnie-do-versatile-blogger.html

    Pozdrawiam cieplutko gwiazdeczko
    ~Morświn ☆

    OdpowiedzUsuń
  9. Wpadłam jeszcze raz, by poinformować Cię, że jest już pierwszy rozdział na moim blogu ^.^
    http://angels-make-us-special.blogspot.com

    Pozdrawiam cieplutko gwiazdeczko
    ~Morświn ☆

    OdpowiedzUsuń
  10. No i jest rozdział 2 rozdział ^.^
    Zapraszam
    http://angels-make-us-special.blogspot.com

    Pozdrawiam cieplutko gwiazdeczko
    ~Morświn ☆

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobiła mnie wielkość rozdziału...
    Myślałam, że będzie troszeczkę dłuższy, ale nic nie szkodzi.
    Sara jest naprawdę delikatną osóbką gdybym była na jej miejscu uciekłabym gdzie pieprz rośnie, ale ona została więc szacunek się należy!
    Jacob, Jacob kazał być jej posłusznym, ale dlaczego i dlaczego kiwnęła głową. Jej reakcja mnie lekko zirytowała, ale chyba to dobrze, ponieważ odczuwałam jakiekolwiek emocje a przecież o to chodzi, prawda?

    OdpowiedzUsuń